Przyjechałem na Dark 'u już bez siodła itp. Gdy przyjechałem za nią zobaczyłem, że jej noga krwawi. Zszedłem z ogiera i podbiegłem do dziewczyny. Znalazłem przy sobie jakieś kawałek materiału i ścisnąłem w miejscu rany. Pomogłem jej wsiąść na konia i pojechaliśmy do akademii. Nie było czasu, więc wpuściłem konie na padok, a potem zawiozłem Angie do szpitala. Gdy już to zrobiłem czekałem na korytarzu. Po jakimś czasie wyszła dziewczyna z doktorem.
- Bardzo dobrze się zachowałeś w takiej sytuacji. A ty młoda damo miałaś szczęście że chłopak za tobą pojechał. Gdyby nie on to pewnie byłoby teraz gorzej- uśmiechnął się doktor- Za tydzień przyjedź na kontrol.
- Dobrze. Dziękuję panie doktorze- powiedziała Angie i podeszła do mnie.
- I jak?- spytałem wstając.
<Angie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz