Spojrzałam na niego. Wzięłam gitarę i wybiegłam z pokoju. Biegłam do stajni. Weszłam do boksu ogier. Zamknęłam boks. Koń leżał na ściółce. Podniósł głowę. Zaczęłam grać na gitarze a Diarado wstał i położył sie tak że miał głowę przy moich kolanach. Grając na gitarze zaczęłam śpiewać... A gdy skończyłam ogier zarżał radośnie a za sobą usłyszałam oklaski. Podniosłam głowę do góry i ujrzałam Jey'a. Czułam jak na moich policzkach pojawia sie rumieniec...
(Jeyson?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz