Wyszłam z pokoju i od razu poszłam do salonu. Włączyłam byle co w telewizji i leciał jakiś horror. Choć nie lubię ich oglądać to postanowiłam dzisiaj obejrzeć. W pewnym momencie usłyszałam jak ktoś schodzi. Spojrzałam tam. Ujrzałam Jey'a. Podszedł i usiadł obok mnie.
- No cześć. - powiedział.
- Hej. - odparłam.
Siedział obok mnie a ja na niego patrzyłam. Odsunęłam sie.
- Ym... Co jest? - spytał zdziwiony moim zachowaniem.
- Nie, ale od kąd zaczął do mnie dzwonić to wróciły wspomnienia... - odparłam.
Chłopak usiadł bliżej. A ja zasłoniłam twarz dłońmi.
(Jeyson?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz