Co mógł włączyć facet w TV jak nie mecz?! Ku*wa, szczerze nienawidziłam jazgotów tych komentatorów i krzyczących ludzi jak szympansy. Kompletne zoo.
- Mógłbyś łaskawie to przełączyć? - wycedziłam przez żeby próbując zabrzmieć łagodnie.
- Może - jego znudzony wzrok niewyrażał żadnych uczuć, ale nie interesowało mnie to już, ponieważ zmieniła kanał.
- Dzięki. - dodałam jakby sama do siebie.
Wyciągnęłam swój notes z zamiarem narysowania czegoś, lecz nie miałam przy sobie żadnych przyżądów dobrych do tego.
- Masz ołówek? - spojrzałam na niego tym samym wrokiem co on na mnie, apatycznym.
- A co ja? Stolarnia?
Nikontrolowany uśmiech wyrysował się na mojej twarzy. Faktycznie, rozbawiło mnie to trochę, lecz natychmiastowo zmieniłam minę na poważną. Nie mógł mieć nade mną przewagi.
<John?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz