Podniosłam wzrok na niego.
-Jeśli tak mówisz… -wytarłam rękawem mokre policzki. Chłopak pomógł mi wstać. -Dzięki -mruknęłam. Poszliśmy do stajni. Osiodłaliśmy konie i wyjechaliśmy z terenu akademii.
-Gdzie chcesz jechać? -spojrzał na mnie. Byłam trochę nieobecna. Nie mogłam odpędzić od siebie tych myśli. -Ziemia do Ivy… -pokręciłam głową.
-Nie wiem. Gdziekolwiek. Chcę zapomnieć o tym wszystkim chociaż na chwilkę… -spuściłam wzrok. Steven zamyślił się. Chyba zastanawiał się gdzie mnie zabrać.
-Jedź za mną -obdarował mnie ciepłym uśmiechem. Zrobiłam co kazał. Jechałam za nim.
<Steven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz