sobota, 12 grudnia 2015

Od John'a - c.d Vanessy

Spojrzałem na dziewczynę, pokręciłem przecząco głową. Tak szczerze? Nic mi się nie chciało poza leżeniem.. Ale ostatecznie przerwał to ktoś, wchodząc sobie do pokoju bez pukania. W pierwszej chwili pomyślałem, że to jeden ze współlokatorów. Jednak się myliłem, jak zwykle, ale wracając. Był to mój najwspanialszy Carl... Szybko się zaklimatyzował. Rzucił się tuż obok mnie i patrzył na Vanessę.
- Niezłą dziunię wyrwałeś, ale my byliśmy lepsi. - wyszeptał mi na ucho. 
Przewróciłem oczami, mam nadzieję, że Van tego nie słyszała. Popatrzyłem na nią.
- Dobra idź, tu się coś szykuje. - powiedziałem. 
Carl zszedł z łóżka i wyszedł z pokoju. 
- Słyszałaś? - spytałem, choć miałem nadzieję, że tego nie usłyszała. 

Vanessa? Sama napisałam gorsze. XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz