- Po prosto kocham to co robię i wiedziałam, że jeśli zapiszę sie do tej akademii to będę miała możliwość rozwijania hm... śmiało moge nazwać to pasją -uśmiechnęłam sie bardziej sama do siebie mówiac to
- Ładnie gadasz, zobaczymy czy tak samo jeździsz- zaśmiał sie
- Watpisz w moje umiejetności?- skierowałam swój wzrok na niego
Szatyn jedynie poruszył brwiami i skierował swój wzrok na idącą z powrotem na górę swoją dziewczynę, uśmiech wkradł mu sie od razu na twarz
- Wyglądacie razem uroczo
- Tak myslisz?- przeniósł swój wzrok na mnie i założył ręce na swój kark - a Ty? Masz kogoś?
- Ja, cos ty - zaśmiałam sie- kto by mnie chciał
W pomieszczeniu było dosyć ciepło, stanowczo za ciepło jak dla mnie wiec zapominajac o jednej rzeczy zdjęłam swoja bluzę.
Chłopak od razu zwrócił uwage na moje posiniaczone ręce
- Lux skąd masz tyle siniaków- spytał zdziwiony
Zmieszałam sie momentalnie i ze strachem założyłam znów bluze
- Oh to nic takiego... Ja nawet nie wiem co sie stało, zawsze sobie coś zrobie- skłamałam i uśmiechnęłam sie do niego niezręcznie
John?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz