- No cóż... Ledwo się znamy, ale niech stracę. Urodziłem się w mieście o nazwie Phoenix w stanie Arizona. Moja matka była fryzjerką. To po niej odziedziczyłem smykałkę do tego. Czasami biorę Peleusa na wystawy. Oprócz tego jeżdżę quadem. Jeśli mogę to jadę do miasta do salonu i dorabiam właśnie jako fryzjer- odparłem- Ale to w wielkim skrócie. Nie chcę się zbytnio rozgadywać- dodałem.
- Czyyyli jesteś szalonym fryzjerem który jeździ quadem i na gigantycznym koniu?- spytała.
- Coś w tym stylu- zaśmiałem się.
<Inessa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz