- Czuję się taka… niska –jęknęłam.
- Nie jęcz. Nie zgub się. Nie zrób sobie krzywdy. Proszę –popatrzył na mnie z góry.
- Nie jęcz. Nie zgub się. Nie zrób sobie krzywdy. Proszę –powtórzyłam po nim tylko bardziej… jak dziecko.
- Przedrzeźniasz się ze mną –zapytał i ruszył.
-To się fachowo nazywa flirt. Tylko w takim innym wydaniu –wyjęłam nogi ze strzemion i puściłam je wolno.
- Człowiek uczy się przez całe życie –westchnął teatralnie.
- Mogę cię nauczyć jeszcze wielu, wieeeelu rzeczy –mrugnęłam jednak on tego nie zauważył. Zaśmiał się. –Opowiedz mi coś o sobie. Szczegółowo. Chcę wiedzieć wszystko –na mojej twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek.
<Przepraszam, że tak długo :v Steven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz