Lekko się uśmiechnąłem zarzucając jej rękę na ramię dziewczyny.
-Jasne, że pojadę. To co jutro ?
Alaska strąciła moją rękę, spojrzała się na mnie i skinęła głową uśmiechając się.
-Co państwo zamawiają ?
-No Alaska.
Szturchnąłem dziewczynę łokciem, od razu mi oddała. Powiedziała to co chciała, ja poprosiłem nachos'y z sosem serowym. Zapłaciłem za wszystko, wziąłem Alaskę pod ramię i poszliśmy do sali kinowej.
~*~
Film skończył się po około dwóch godzinach. Wróciliśmy do akademii.
-To skoro jutro też jest wolne, to podejdę po ciebie około 13:00.
-Ale...
-Bez żadnego ale.
Ująłem jej podbródek i spojrzałem się jej w oczy, staliśmy przed jej pokojem w którym słychać był śmiechy i głośne rozmowy.
Uśmiechnąłem się łobuzersko i przybliżyłem się do niej, dzieliły nas niecałe dwa centymetry.
-Dobranoc.
Odsunąłem się od niej i zmierzwiłem jej włosy. Obróciłem się na pięcie po czym poszedłem do swojego pokoju.
(Alaska ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz