-Uważam, że tak dziewczyna do ciebie nie pasuje. No bo Ben, ty...jesteś taki porządny a ona. No cóż.
-Czy ty coś sugerujesz.
Rzuciłem zniechęcony. Ona tylko pokręciła głową i podniosła ręce jakby nic nie zrobiła. Spuściłem głowę, którą podparłem na ręce. Zapanowała niezręczna cisza. Po chwili z łazienki wyszła Mellow. Bez słowa podszedłem do niej. Objąłem dziewczynę w pasie a ona zarzuciła mi ręce na szyję. Dałem jej buziaka w nos na co zaśmiała się a potem przygryzła wargę. Ręką zmierzwiła mi włosy a potem speszyła się i spuściła wzrok. Obróciłem się w stronę ciotki. Kipiała ze złości, piorunowała Mellow wzrokiem. Dopiero po chwili podeszła do nas, spojrzała się na dłoń dziewczyny, przez dłuższą chwilę patrzyła się na pierścionek. Przerzuciła wzrok na mnie.
-Ty gówniarzu, dałeś pierścionek po matce tej lafiryndzie !
Bez wahania podniosła na mnie rękę. Uderzyła mnie w policzek. Przygryzłem wargę i pokiwałem głową. Ująłem dłoń Mell po czym rzuciłem ciotce nienawistne spojrzenie. Poszedłem do pokoju razem z dziewczyną.
~*~
Leżeliśmy na łóżku, Mellow była plecami do mnie. Bawiłem się kosmykami jej włosów.
-Ben ?
-Hmm.
Dziewczyna westchnęła po czym obróciła się przodem do mnie. Z pod głowy wyciągnęła poduszkę po czym wstała. Uniosłem brew i uśmiechnąłem się z lekką niepewnością. Po chwili dziewczyna zamachnęła się i przywaliła mi poduszką śmiejąc się przy tym. Padła na kolana i cały czas się śmiała. Wybuchnąłem śmiechem po czym chwyciłem ją w talii i przewróciłem. Pierze z poduszki latało wokół nas.
Dziewczyna puściła poduszkę po czym dała ręce nad głowę. Uśmiechnąłem się do niej, Mellow odwzajemniła gest. Wpiłem się w jej usta. Zacząłem całować ją po szyi, jednak po chwili zawisnąłem nad nią. Dziewczyna była lekko zdezorientowana, starała się wyczytać z moich oczu o co może chodzić.
-Kocham cię i nigdy nie przestanę.
Wyszeptałem po czym musnąłem jej wargi.
(Mellow ? Długością nie zachwyca .-.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz