W końcu dobiegliśmy do akademii. Oddałam kurtkę Aaron'owi i weszłam do środka.
-Spotkajmy się w salonie . Oczywiście jak już nie będziemy mokrzy. -Uśmiechnęłam się.
Poszłam do pokoju. Osuszyłam włosy i założyłam suche ubrania. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie w pasie.
-Bu!-Powiedział głośniej. Był to Aaron.
-Ale się wystraszyłam.-Powiedziałam z lekkim uśmiechem.
Nagle podciągnęłam rękawy. Było widać cięcia.
-Ashley,co to?- Zapytał poważnie Aaron.
-Udrapałam się.-Skłamałam.
-Przecież wiem po czym to.-Odparł szybko.Usiadłam na łóżku.
-No wiesz,ja...Ma czasami durne pomysły...-Zaczęłam się tłumaczyć.
-Durne? To mało powiedziane.-Mruknął.- Zapomnijmy o tym. Ale obiecaj mi coś.
-Co?
-Już nigdy się nie potniesz.
-Dobrze.-Westchnęłam.Oparłam głowę o jego ramię.
Przestało padać. Wyszło słońce. Jednak było mokro.
Zerkałam raz na okno raz na Ari'ego.
-Pomożesz mi w czymś,dobrze?- Zapytałam.Chłopak pokiwał twierdząco głową.
Wyjęłam z walizki sukienkę.
http://b3.pinger.pl/2eb3e2558b640bfe805a57dd5649383f/sodka.jpg
Założyłam .
-Ja na ogół nie noszę sukienek... Ale kupiłam tą i nie wiem czy dobrze w niej wyglądam...
<Ari? Ach te kobiece problemy xD>
niedziela, 8 marca 2015
Od Ashely - C.D Aaron'a
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz