-Alex..-Szepnęłam cicho, a chłopak złapał mnie za rękę.
-Nic nie mów.-Powiedziała i uśmiechnął się. Przełknęłam gule, którą miałam w gardle.
-Przepraszam.-Szepnęłam trochę głośniej.
-Nie masz...-Zaczął, ale ja mu przerwałam.
-Jest, bardzo cie zraniłam wtedy w pokoju.-Wyszeptałam, a chłopak pokręcił tylko głową.
-Zapomnijmy już o tym.
-Ja... cie..... kocham.-Powiedziałam na tyle głośno, na ile dałam radę.
Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz