Oczywiście taksówka przyjechała po 20 minutach, wyszłam z pokoju, oczywiście miałam trampki i jakieś luźne ciuchy. Wsiadłam do taksówki i powiedziałam aby mnie ten facet zawiózł do miasta, dokładniej do fryzjera.
*
Dojechałam na miejsce, zapłaciłam i wysiadłam. Zatrzymałam się przed salonem fryzjerskim. Położyłam rękę na klamkę, spuściłam głowę i weszłam do środka.
- Dzień dobry. - usłyszałam.
- Dzień dobry. - odparłam.
Usiadłam na kanapie. Kilka klientów było przede mną. Westchnęłam cicho...
*
W końcu dotarłam do fryzjera i poprosiłam o przefarbowanie włosów na ciemny brąz...
*
Kiedy wyszłam od fryzjera wyglądałam tak:
- Podwiozę Cię. - powiedział z uśmiechem.
- Wolałabym jechać autobusem. - warknęłam.
Ale on nic. Musiał na swoim! Zaciągnął mnie do auta, wepchnął mnie i zamknął drzwi. Założyłam ręce na wysokości klatki piersiowej i patrzyłam na drogę.
*
Dojechaliśmy do akademii. Wysiadłam z auta i bez słowa weszłam do akademii. Wchodząc wpadłam na Nathan'a. Spojrzał na mnie.
- Ym... Mogłabyś patrzeć jak łazisz. - mruknął.
- Aha. - odparłam.
Chłopak na mnie spojrzał, przetarł oczy i ciągle się na mnie gapił. W końcu wykrztusił z siebie ciche "Kate?" na co twierdząco pokiwałam głową.
- Kiedy się przefarbowałaś? - spytał.
- Dzisiaj. - odparłam.
- Właśnie widzę...
Posłałam mu lekki uśmiech i przeszłam do salonu. Usiadłam na kanapie i wzięłam pilota do ręki. Włączyłam jakiś program. W pewnym momencie poczułam jak ktoś obok mnie siada. Kątem oka dostrzegłam, że to Nathan. Uśmiechnęłam się lekko, oparłam się wygodnie o oparcie. Odchyliłam głowę do góry i patrzyłam przez chwilę w sufit. Za długo sobie nie popatrzyłam. A czemu? Proste... Chłopak wyrwał mi pilota i wyłączył telewizor.
- Musiałeś? - mruknęłam.
- Musiałem. - odparł.
Wywróciłam oczami i usiadłam po turecku, skierowałam się w stronę Nathan'a.
- Co ty tak się patrzysz? Przyzwyczaić się nie możesz czy co? - spytałam.
<Nathan? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz