W sumie już myślałem, ze dziewczyna się nie pojawi. Nie była przekonana kiedy ją zapraszałem ale nie będę ukrywać jestem miło zaskoczony.
- Dziękuję. - odparłem wziąłem ciastka i zmierzyłem ją wzrokiem od góry do dołu i od dołu do góry. Jej strój był dość nietypowy jednak wyglądała w nim całkiem nieźle. Ekhm... na szczególną uwagę zdecydowanie zasłużył dekolt dziewczyny jednak wiedziałem, że powinienem się kontrolować Elv nie wyglądała na dziewczynę z tych łatwych i lecących na cyckowych obserwatorów.
Nie chcąc stracić w jej oczach opanowałem się i podniosłem wzrok na jej twarz posyłając przepraszający uśmiech. Jestem mężczyzną więc na pewne odruchy nie mam najmniejszego wpływu.
Przesunąłem się z wejścia otwierając szerzej drzwi.
- Tak w ogóle to cześć, chodź. - machnąłem ręką zapraszając ją do środka.
- Mhm, cześć.
Elveseden weszła do pokoju i usiadła sobie na moim łóżku, miała już okazje być w tym pokoju tym razem jednak byłem ubrany, a bałagan został ogarnięty, o ile tak można nazwać pięciominutowe porządki polegające na wepchnięciu wszystkiego do szafy i zamknięcie jej co naprawdę wielokrotnie graniczy z cudem. Osobiście chciałbym mieć taką szafę jak magicy te swoje kapelusze w których mieści się wszystko... o to by było bardzo praktyczne i wygodne rozwiązanie.
- Masz ochotę na coś do picia? Nie wiem kawa, herbata ? Cokolwiek? - przeczesałem ręką włosy i miło się uśmiechnąłem.
- Nie dziękuję.
- W takim razie popcorn ?
- Nieee. - pokręciła głową i przewróciła oczyma.- Oglądamy ?
- Tak, tak już zaraz. - westchnąłem. Człowiek chce dobrze a zawsze wychodzi inaczej, fakt do najlepszych gospodarzy się nie zaliczam, bo zbyt gościnny to ja nie jestem. Hmm... Jakby tak pomyśleć to zawsze chodziłem do kogoś na imprezy, albo jak już nastała taka konieczność to ktoś razem ze mną ogarniał je gdzieś w lokalu, odwalając połowę roboty za mnie. Tak było mi po prostu łatwiej i wygodniej.
- Gdzie są Twoi współlokatorzy ? - zapytała rozglądając się po pokoju, a mnie zamurowało. No, no spostrzegawcza z niej niewiasta.
- yyy... Nie ma ich? - przeczesałem ręką włosy.
- No coś ty ?! - klasnęła entuzjastycznie w dłonie, a następnie posłała mi spojrzenie pełne politowania. - Nie zauważyłam.
- Wyszli gdzieś, nie wiem nie ingeruje w ich życie prywatne. - wzruszyłem obojętnie ramionami. Co prawda moja wypowiedź mijała się nieco z prawdą. To że wyszli było akurat jak najbardziej szczere natomiast ehh... musiałem im w tym trochę pomóc. Kurwa nosz czemu nie ma pojedynczych lub maksymalnie dwuosobowych pokoi ? Nie byłoby wtedy tylu problemów,a moje nerwy pozostały by w nienaruszonej kondycji. - w takim razie, co oglądamy? -schyliłem się i podałem jej całe pudełko płyt z filmami od horrorów, przez thrillery aż po romansidła i dramaty. Jakiś palant i dziewczyny pożyczyły mi to wszystko, więc było w czym wybierać.
< Elv ? c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz