Dziewczyna zaśmiała się odsłaniając rząd śnieżnobiałych zębów. Poklepałem ziemię obok, żeby usiadła. Zrobiła to powoli trzymając ręką się za kręgosłup.
-Co jest? -zapytałem, kiedy już usiadła
-Przewróciłam się w stajni. - odparła odsłaniając plecy
-Niezły siniaczek. - zaśmiałem się, kiedy szturchnęła mnie w ramię.
<Vanessa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz