sobota, 3 stycznia 2015

Od John'a - C.D Vanessy

Spojrzałem na Vani. Ugh... Nie umiałem się jej oprzeć. 
- No... No dobra... - mruknąłem.
Oddałem jej pilota. Dziewczyna od razu usiadła i się szeroko uśmiechnęła. 
- Ty...
- Ja... Dobra cicho. - mruknęła.
Westchnąłem i oparłem się o oparcie i patrzyłem tępo w sufit.

Vanessa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz