Gdy wyszedłem z łazienki, zauważyłem że Vani już prawie spała. Podbiegłem do łóżka rzuciłem sie na nie. Wylądowałem tuż obok niej.
- Vanesso.. - szeptałem jej do ucha.
Nie reagowała, więc powiedziałem że ukradli Donut'a. Od razu sie podderwała.
- ŻE CO?! - wrzasnęła.
Zacząłem sie śmiać.
- John!! - syknęła.
- Wiem że mnie kochasz. - uśmiechnąłem sie słodko.
Vanessa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz