sobota, 3 stycznia 2015

Od Chloe - END Kimberly

-W sumie to niezły pomysł. Jeszcze tam nie byłam. – Uśmiechnęłam się i nałożyłam kaptur na i tak już wilgotne włosy. – Ale musisz mi coś obiecać.
-Hm? – Odwróciła się w moją stronę, lekko zdezorientowana.
-Nie utopisz mnie. 
Ruszyłyśmy przed siebie dość szybkim krokiem. Nasze rozmowy przerywał głośny wiatr, wiejący prosto na nasze twarze. Po dość niedługim czasie poczułam pod moimi nogami piasek, który zostawiał różne kształty, gdy podnosiłam nogę. 
-Śliczny widok. – Powiedziała Kimberly, a ja tylko pokiwałam głową, zgadzając się z nią.

END

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz