Ten sam, czarujący uśmiech powitał mnie, kiedy Aaron usiadł naprzeciwko mnie. Gdy przełknął dość sporą porcję swojego posiłku, rozpoczął konwersacje.
-Co dzisiaj robiłaś? – Wyglądał na zaciekawionego. Odkaszlnęłam, udzielając odpowiedzi na pytanie.
-Tańczyłam. I w sumie tyle. – Oparłam łokieć na stole, a głowę na dłoni. -A ty? – Spytałam chłopaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz