-Dobra, dobra.-Powiedziałam i uniosłam ręce do góry w geście kapitulacji, a Matt podszedł do mnie i zaczął łaskotać. Zaczęliśmy turlać się po ziemi. Błagałam chłopaka, żeby przestał, ale on nadal mnie łaskotał. W końcu Matt odpuścił. Leżałam na ziemi próbując złapać oddech, a chłopak był nade mną szczerząc się. Nasze twarze były niebezpiecznie blisko.
Matt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz