-Moja siostra.-Powiedziałam.
-Jak ma na imię?-Zapytał, a ja westchnęłam.
-Miała na imię Alex.-Powiedziałam, a chłopak usiadł obok mnie.
-Nie wiedziałem, przepraszam.-Powiedział.
-Nie przepraszaj, nie mogłeś wiedzieć.-Powiedziałam i poczułam jak łzy napływają mi do oczu.
-Co się z nią stało?-Zapytał.
-Miałyśmy wypadek samochodowy. Trafiłyśmy do szpitala. Alex była w krytycznym stanie, a ja w całkiem dobrym. Po paru dniach wyszłam ze szpitala. Alex była wprowadzona w śpiączke farmakologiczną. Przez pół roku codziennie do niej chodziłam. Przyszedł czas moich siedemnastych urodzin. Od rana biegałam między szkołą, domem i ośrodekiem, zeby móc sprowadzić Alex do domu. Była siedemnasta, a ja ją zawsze odwiedzałam o pietnastej. Dostałam telefon, w który poinformowano mnie, że moja siostra zmarła.-Powiedziałam, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
Matt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz