Zatrzymałem Sandro Boy'a. Szybko zawróciłem. Zatrzymałem ogiera i z niego zsiadłem. Chloe na szczęście upadła tuż na trawie, która była na całe szczęście dalej od kamieni. Pomogłem jej wstać, po czym podszedłem do Imprezy. Klacz nerwowo się wierciła. Delikatnie złapałem jej kończynę.
- Chloe rozsuń trochę kamienie. - powiedziałem.
Dziewczyna zrobiła to o co prosiłem. Wyciągnąłem klaczy kończynę i szybkim ruchem złapałem za wodzę. Chloe wstała i złapała za wodzę.
- Dobra wracajmy stąd. - powiedziałem.
- Racja. - odparła.
Podbiegłem do Sandro Boy'a i wskoczyłem na jego grzbiet.
Chloe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz