Szybko zadzwoniłam po pogotowie. Przyjechali po kilku minutach. Zatamowali mu ranę i zawieźli do szpitala. Poprosiłam John'a żeby podwiózł mnie do szpitala, bo akurat jechał po coś tam dla Diabella i Rossy. Wypuścił mnie przed budynkiem. Szybko weszłam i spytałam pielęgniarki o chłopaka z krwawiącą ręką. Nie chciały mi nic powiedzieć, więc skłamałam że jestem jego siostrą. No i wtedy wpuścili mnie od razu. Poszłam do jego sali i powoli weszłam. Leżał na łóżku, a ręka była już zabandażowana. Wzięłam krzesło i usiadłam obok.
- Hej... Jak tam z ręką...?- spytałam delikatnie się uśmiechając.
<Łukasz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz