Chłopak pociągnął mnie za sobą. Wpadliśmy do sklepu jak burza. Jeyson zaciągnął mnie na dział czapraków i innych tego typu rzeczy.
-Ja już nic nie kupuje. Nie mam kasy.
Mruknęłam pod nosem. Wątpię nawet, żeby Jey to słyszał. Po chwili zauważyłam zajebi*ty czaprak. Obejrzałam go dokładnie, oczy świeciły mi się ale potem spojrzałam na cenę i opanowałam się.
-Uzbieram kasę i tu wrócę.
Warknęłam i wróciłam do Jey'a.
-Coś wypatrzyłeś ?
(Jey ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz