Po treningach poszłam się wykąpać przebrać i pomalować. Po tym wszystkim zeszłam do salonu, ledwo usiadłam a podszedł do mnie Jeyson. Razem pojechaliśmy do miasta.
Chodziliśmy po galerii, często po sklepach muzycznych. Szybko wypatrzyłam zeszyt do nut i płytę ulubionego zespołu mojego brata. Kupiłam to po czym jeszcze pochodziliśmy po galerii.
-Mam nadzieję, że się nie nudzisz.
Powiedziałam bardziej zajęta przymierzaniem bluzy niż tym jak się ma Jeyson.
-Nie no jest okej. W ogóle pójdziemy potem coś zjeść bo trochę zgłodniałem.
-No spoko.
Przymierzyłam jeszcze kilka bluz z tych wszystkich które wzięłam kupiłam dwie. No i jeszcze adidasy na futrze. Z torbami poszliśmy do restauracji.
-Co chcesz ?
Spytał patrząc szybko na menu. Ja jedynie spojrzałam się na napoje.
-Może jakiegoś shake'a. Ale ja zapłacę za siebie.
Mruknęłam odkładając kartę.
(Jeyson ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz