- Ej ej bo mnie zgnieciesz zarz- zaśmiała się.
- Wiem jak ci to wynagrodzić. Tylko muszę kupić jedną rzecz. Poczekaj tu na mnie!- powiedziałem i pobiegłem do pobliskiego sklepu. Były tam kaski. Szybko kupiłem jeden i wyszedłem.
- Po co ci ten kask?- spytała.
- Zobaczysz - uśmiechnąłem się i wróciliśmy do akademii.
Zaprowadziłem ją do garażu i pokazałem mój quad.
- Wsiadaj- odparłem i podałem jej nowo kupiony kask i sam poszedłem po swój.
- Ale o co chodzi?- spytała zakładając kask. Nic nie mówiąc wyjechałem z garażu przed akademię. Na chwilę zsiadłem, zamknąłem go i usiadłem z powrotem za kierownicą.
- Mocno się trzymaj- odparłem i wcisnąłem gaz.
- Czemu?- spojrzała na mnie w kasku. Dobrze że mieliśmy ciepłe kurtki.
- Temu- zaśmiałem się i ruszyłem z impetem w stronę polnej drogi. Aleksa darła się w niebogłosy za każdym razem gdy wyskakiwaliśmy z jakiegoś pagórka i przez chwilę byliśmy w powietrzu. Po dziesięciu minutach zatrzymaliśmy się pod lasem.
- Co jak co, ale tego się nie spodziewałam, a zwłaszcza po tobie- odparła zdejmując kask i zsiadając z quada.
- Haha ty się jeszcze wielu rzeczy po mnie nie spodziewasz- zaśmiałem się zsiadając, zdejmując kask i opierając się o quad.
<Aleksa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz