Pobiegłem do łazienki.
- John!- wrzasnąłem.- Chodź tu!
- No co chcesz?
- Co to jest...- wskazałem na umywalkę, w której była kupa włosów.
- Goliłem się...- wyszedł... Siedziałem w łazience pół godziny... 10 minut mycia, 5 suszenia się i ubierania, 5 golenia się zostawiając moją bródkę, 5 czesania się i 5 siedzenia bez celu. Wyszedłem i skoczyłem na łóżko na dechę. Nagle do pokoju weszła Angie. Obaj byliśmy w bokserkach, bo szliśmy spać. Zaśmiała się.
- Jutro też nas tak zobaczysz...- burknął John.
- Czemu?
- Bo ten idiota założył się, że ten który pierwszy mrugnie, będzie musiał przebiec kilometr w samych gaciach...
- No i?
- No i mrugnęliśmy w tym samym czasie...- powiedział, a Angie wybuchła śmiechem.
- Idę to powiedzieć dziewczynom... z chęcią to zobaczą!- pocałowała mnie w policzek i wybiegła.
- Teraz będziemy mieli nawet widownię...- zaśmiałem się.
(John?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz