Po chwili usiadłem koło Stu. Wziąłem jego telefon i włączyłem nagrany dźwięk. Śmiałem się jak porypany. Nagle do pokoju weszła Angie na co śmiałem się jeszcze bardziej, a po niej wszedł Steven. Kiedy wszyscy tu przyleźli razem ze Stuartem zaczęliśmy się tarzać po podłodze ze śmiechu.
- O cco chodzi?- spytała Angie, a ja wskazałem na łóżko John'a, na którym on leżał z Van. Byli przykryci, bo pewnie goli pod spodem. Steven też zaczął się śmiać, a my ze Stu puściliśmy mu dźwięki. W tym momencie we trójkę, a szczególnie ja i Steven, bo Stu się uspokajał, śmialiśmy się jak totalne pojeby. Angie po chwili ukucnęła łapiąc się za boki i też zaczęła się śmiać. Widziałem, że wkurwienie John'a powoli osiąga szczyt. Specjalnie to robiłem, lubię wkurwiać innych... a szczególnie jego. Leżałem na plecach i dalej się śmiałem.
(John? Komediaa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz