-Ah ty mój wybawicielu, co ja bym bez ciebie zrobiła?-Zapytałam specjalnie zmieniając barwę głosu. Zaśmialiśmy się oboje i opadliśmy na moje łóżko. Oparłam głowę o ramie chłopaka.
-Jey idziemy jutro do kina?-Zapytałam, kiedy zrozumiałam, że cały następny dzień mam wolny i raz od czasu do czasu mam prawo się rozerwać.
Jey
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz