Spojrzałem na dziewczynę.
- Grasz? - zapytałem.
Vanessa pokręciła przecząco głową. Westchnąłem cicho. Odwróciłem się i wyszedłem z pokoju. A czemu? Bo przypomniało mi się, że muszę wyjść na spacer z Nerem.
*
Kiedy wszedłem do pokoju, od razu zabrałem psiaka bez smyczy. Zeszliśmy na dół. Otworzyłem drzwi od akademii, a szczeniak wybiegł. Od razu wyszedłem za nim. W pewnym momencie poczułem jak ktoś łapie mnie za rękę. Tym kimś okazała się Vanessa...
<Vanessa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz