- Coś się stało?- spytałem.
- A co?- mruknęła.
- Słyszałem jak krzyczałaś do telefonu- odparłem opierając się o ścianę.
- A, to. Nie ważne- westchnęła.
- No jednak ważne. Nikt nie krzyczy bez powodu- przewróciłem oczami.
- Okej, skoro ci tak zależy to ci powiem. Pokłóciłam się z matką- mruknęła dalej coś rysując.
<Valeria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz