- Nooo niech będzie- odpowiedziałem po krótkiej chwili. Jej twarz nieco się rozpromieniła- Nie znasz terenów do jazdy co nie?
- Nie zdążyłam jeszcze ich objechać- odparła.
- Jak chcesz to mogę się oprowadzić. W obrębie akademii jest dużo miejsc do trenowania i odpoczynku- wyciągnąłem telefon żeby sprawdzić która godzina.
- Okej. Byłabym wdzięczna- uśmiechnęła się.
Poszliśmy osiodłać konie i od razu ruszyliśmy. Zacząłem od polnej drogi.
<Valeria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz