- Niech pomyślę...- zastanowiłem się trochę co tu jeszcze fajnego jest- Jest basen, siłownia, sala bokserska...
- Może basen?- zaproponowała.
- No okej. To ja pójdę po rzeczy i spotkamy się tutaj zaraz i idziemy razem okej?- spytałem.
- Okej, to ja idę po rzeczy- uśmiechnęła się i poszła.
Po kilku minutach znowu spotkaliśmy się na dole. Razem poszliśmy na basen. Poszliśmy się przebrać do szatni. Byłem pierwszy, więc od razu wskoczyłem do wody. Jednak gdy usłyszałem że Leyci wychodzi schowałem się pod wodą. Dziewczyna przykucnęła na brzegu. Myślała że jeszcze nie przyszedłem. Wyskoczyłem nagle z wody i łapiąc ją za nadgarstki wrzuciłem do wody. Leyci gdy się wynurzyła była cała mokra. Zacząłem się śmiać jak idiota.
<Leyci? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz