Usłyszałem w końcu jej imię i odwróciłem się na chwilę stając.
- Jeyson- odparłem i poszedłem do Dark'a.
Fryz czekał w stajni. Usłyszałem przypadkiem jak stajenni rozmawiali o nowym koniu fryzyjskim. To pewnie koń Lex. Poszedłem prawie na koniec stajni i zobaczyłem jak czarny ogier skubie siano. Ładna budowa, chód pewnie też miał niezły. Wyciągnąłem zeszyt i ołówek. Zawsze trzymałem je w szafce z rzeczami. Wróciłem z powrotem do ogiera i zacząłem notować. Może to mi się kiedyś przyda. Notując tak poczułem dłoń na swoim ramieniu. Gdy się odwróciłem zobaczyłem Lex.
- Hej Lexi- odparłem.
- Lex- poprawiła mnie.
- Lex, Lexi, a co za różnica. Na jedno i to samo wychodzi- wzruszyłem ramionami.
- Dlaczego zapisujesz informacje o moim koniu?- spytała dociekliwie.
- Może mi się kiedyś to przyda- westchnąłem zamykając zeszyt i idąc w stronę siodlarni gdzie były szafki.
<Lex?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz