-Sorry jeszcze raz.-powiedziałem odchodząc od dziewczyny.
-Spoko.-wyszeptała cicho.
Gdy wypaliłem szluga poszedłem do Heros'a by się na nim gdzieś przejechać. A tak dokładniej do lasu.
***
W sumie to nawet nie było aż tak brzydko ale żeby szybciej to przejść to pogalopowałem do końca ścieżki. Po 15 minutach byłem już w akademii, zaprowadziłem Heros'a na padok a następnie poszedłem do pokoju, położyłem się na łóżku patrząc w sufit nagle rozległo się pukanie do drzwi...
(Ktoś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz