Spojrzałam na Steven'a.
- No co? - zapytałam.
- Nic... - odparł.
Jednak on dalej się na mnie patrzył i uśmiechał. Znowu chce mnie uczesać? No najwidoczniej tak... Westchnęłam i przesunęłam się w jego stronę. Chłopak od razu usiadł tak, że znajdował się za mną...
<Steven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz