- Hmm może pojedziemy na jakąś imprezę? Tylko nie tam gdzie jeździsz- powiedziałam.
- Okej, a do którego klubu?- spytał patrząc na mnie z dołu.
- Może do tego nowego, który właśnie otworzyli?- zaproponowałam- Otwierają go o 20.
- Spoko. Gdzieś tak w pół do albo za dwadzieścia po ciebie przyjdę, a na razie będę spadać- powiedział i wstając pocałował mnie w czoło.
- Okej- uśmiechnęłam się.
Kiedy wyszedł zaczęłam szukać sobie jakichś fajnych ubrań. Udało mi się wybrać coś wygodnego. Czyli akurat na taką imprezę. Jeszcze tylko buty i drobne dodatki... Z tym już poszło mi szybciej. Nawet nie zauważyłam kiedy zrobiło się późno. Nagle usłyszałam jak ktoś puka do drzwi.
- Wejdź John- odparłam zakładając kolczyki.
- Już jesteś gotowa?- spytał podchodząc.
- Mhm. Możemy jechać tylko powiem dziewczynom żeby się nim zajęły, a w razie problemów zadzwoniły. Poczekaj na mnie na dole- uśmiechnęłam się i go pocałowałam.
- Okej, to ja czekam- powiedział i wyszedł.
- Dziewczyny zostawiam z wami mojego psiaka. Pilnujcie go i jakby co to dzwońcie- odparłam i podeszłam do Donut 'a- No to na razie Donuś, widzimy się jutro- powiedziałam i pogłaskałam go.
Wychodząc z pokoju zamknęłam za sobą drzwi. Zeszłam na dół i zobaczyłam czekającego John 'a.
- To jedziemy?- spytałam z entuzjazmem.
<John?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz