-Ja wsadziła bym ich do samochodu i wywiozła do lasu.-Powiedziałam i spojrzałam na John'a.
-Może być.-Powiedział biorąc jednego z facetów. Zaniósł go do samochodu i wpakował do bagażnika. Wrócił po drugiego i wcisnął go na tylne siedzenie.
-Jedz motorem za mną.-Powiedział, a ja poszłam do garażu. Wzięłam dwa kaski, z czego jeden założyłam i wyprowadziłam maszynę. Wsiadłam na nią i ruszyłam za samochodem. Po półgodzinie jazdy auto się zatrzymało, a ja za nim.
John
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz