Westchnęłam cicho, przejeżdżając delikatnie ręką po twarzy i robiąc przy okazji facepalm.
- Coś nie tak?- spytał jak gdyby nigdy nic.
- Nie... Tylko czasami mam małe wrażenie że masz bardziej zmienne humorki niż kobieta...- zaśmiałam się cicho.
- Czy ty mi coś sugerujesz?- niewinnie na mnie spojrzał.
- Skądże- uśmiechnęłam się i musnęłam jego wargi.
Nim spostrzegliśmy, była dwudziesta pierwsza. Wszędzie ciemno. Salon oświetlony był jedynie słabym światłem wydobywającym się z kominka, które przy okazji robiło taki "świąteczny klimat". Taaa, jeszcze się grudzień nie zaczął, a ja już o świętach. No ale co? Nawet w telewizji były już świąteczne reklamy, to czemu by nie? Nigdzie indziej nie paliło się światło, a za oknem noc. Tutaj było tak fajnie... Najchętniej to bym nie wracała do pokoju. Położyłam głowę na ramieniu John'a i przykryłam nas trochę kocem. Nie byłam śpiąca, po prostu chciałam tak poleżeć.
John? Seerioooo xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz