Westchnąłem odkładając kubek, ułożyłem się wygodnie.
-Pochodzę z Francji, moi rodzicie zmarli w wypadku kiedy byłem mały. Wychowywała mnie ciocia i wujek.
Nie chciałem się zbytnio rozgadywać więc znów chwyciłem kubek i upiłem łyk gorącego napoju.
-To tyle ?
Uśmiechnąłem się lekko.
-Mam dziewczyne, dwa konie i psa. Nie mam nic więcej do powiedzenia.
Uśmiechnąłem się szeroko, dziewczyna niepewnie odwzajemniła uśmiech. Zapadła cisza, nie lubiłem tego. Chwyciłem pilota i włączyłem telewizor.
-Nie masz nic przeciwko ?
Łucja pokręciła głową.
(Łucja ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz