Lekarz wyszedł zostawiając nas znowu samych. Alex usiadł na skraju łóżka, a ja sie do niego przytuliłam.
-Kocham cie.-Szepnął, i pocałował mnie w czubek głowy.
-Ja ciebie też.-Powiedziałam.
-Będę po ciebie jutro o dziesiątej pasuje?-Zapytał, a ja kiwnęłam głową twierdząco.
Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz