Coś mnie obudziło, a gdy na w pół przytomny się nieco obudziłem poczułem że mam coś w dłoni. Zapaliłem lampkę. Gdy chciałem zobaczyć co to jest okazało się że to... czyjaś ręka? Myślałem przez chwilę że zabijam kogoś przez sen i ucinam mu rękę i stąd się tutaj wzięła. Jednak po chwili zobaczyłem resztę ciała. Na podłodze obok mojego łóżka leżała Aleksa, a w drugiej dłoni trzymała marker... Nadal ją trzymając wyjąłem telefon i przejrzałem się w ekranie. Na twarzy miałem czarne wąsy.
- Zacne wąsy. Masz prawdziwy talent...- odparłem z uśmiechem, a ona coś mruknęła pod nosem. Bawiła mnie jej reakcja na to że nie udało jej się zemścić. Po chwili puściłem jej nadgarstek a ona usiadła na podłodze i założyła ręce.
<Aleksa? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz