Wypuścili mnie z sali abym mógł pogadać z Nivan'em. No, ale go nie było. Co on by poszedł? Nie... To nie w jego stylu... Poszedłem do łazienki no i.. No... Zastałem go nieprzytomnego na ziemi. Wybiegłem z łazienki, wpadłem na jakiegoś lekarza, zaciągnąłem go do łazienki a on zawołał tam cały personel. Nie cały ale większość i zabrali Nivan'a.
*
Po kilku godzinach pozwolili mi wejść do sali w której leżał chłopak. Miał zabandażowaną głowę. Napisałem do Angie aby przyjechała jak najszybciej.
Dziewczyna przyjechała po kilku minutach. Kiedy jej powiedziałem co się stało to ta zaczęła na mnie ryja drzeć... Przyłożyłem jej dłoń do ust. Zaciągnąłem ją do łóżka Nivan'a, puściłem i wyszedłem.
(Nivan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz