- Nie wiem- mruknąłem- Nie mam dziewczyny i chyba jak na razie nie szukam- stwierdziłem.
- Czemu?- spytała Leyci. Najwyraźniej ją to zasmuciło.
- Nie wiem. Jak na razie wolę pocieszyć się trochę wolnością- zaśmiałem się.
- Uważasz że związek to ograniczenie tej wolności?- znowu spytała.
- Chyba...- zamyśliłem się.
- Żartujesz. To jest najlepsze co może tylko spotkać- zaczęła się trochę sprzeczać.
- No, chyba dla ciebie. Miałaś już kiedyś chłopaka tak a pro po?- spytałem.
<Leyci?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz