- Zwykłe wyjście... i tak we wszystkim wygląsz bosko...- wyszeptałem i musnąłem nosem jej policzek. Ujęła moją twarz w dłoniach i pocałowała mnie. Postanowiłem pójść o krok dalej i zacząłem dobijać się językiem. Po chwili otworzyła delikatnie usta, a ja się ,,wprosiłem" i zacząłem badać swoim jęzorem jej jamę ustną. Była uległa i to ja przejąłem dowodzenie. Czułem jak się uśmiecha. Położyłem dłoń na jej policzku, a drugą na biodrze.- Kocham Cię...- wyszeptałem między pocałunkami.
(Valeria?)
Jedno opowiadanie może zmienić całe życie. .. Tak. Bardzo spodobała mi się osoba,właściciel Daniela. Moja postać miała być w nim zauroczona. Nie mam pretensji do nikogo tylko do siebie, że sie tak tym przejmuję. ...
OdpowiedzUsuń