Spojrzałam na niego.
- No nie rób... - burknęłam.
Przekręciłam się na drugi bok. Jednak chłopak przestał mnie dziobać palcem w bok, ale za to zaczął mnie gilgotać. Zaczęłam się wiercić.
- Przestań! - krzyknęłam nie przestając się śmiać.
- Nie!
*
Nie wiem ile mnie gilgotał. Jednak w końcu przestał mnie gilgotać.
- Idę się przebrać. - powiedziałam.
Wstałam i zabrałam czyste rzeczy. Poszłam do łazienki, umyłam się, potem wytarłam ciało i założyłam czyste rzeczy. Wyszłam z łazienki. Steven jeszcze siedział na moim łóżku i grzebał w moim telefonie.
- Zostaw! - burknęłam.
- Nieee... - odparł.
- Stev nooo... - mruknęłam.
Spojrzał na mnie.
- No cio?
- Nic. Oddaj.
Pokręcił przecząco głową.
- Proszę...
<Steven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz