sobota, 22 listopada 2014

Od Kingi - C.D Jeyson'a

Po wyparowaniu chlopaka z pokoju szybko ubralam uty do jazdy konnej , toczek oraz kamizelke . Wyciaglam walizke . Wpakowalam do niej dwie bluzki , jedna koszulke oraz jedna pare spodni . Rowniez latarke , troche slodyczy i jedzenia , spiwor , poduszke i mape . Wybieglam z pokoju . Szybko weszlam do stajni . Otworzylam boksy 15 I 16 . Z 15 wyprowadzilam Diamond'a a z 16 Cantry'ego . Osiodlalam Cantry'ego . Wsiadlam na niego .  Przyczepilam walizke do konskiego siodla . Jedna reka zlapalam lejce ogiera a druga Diamond'a . Ruszylam w cwale z terenow akademi . Mialam zamiar przenocowac w lesie albo na polanie . Chcialam sie ogarnac . Za szybko podjelam ten krok ... To tak jagby kazac koniu skoczyc a przeszkoda 1 km od konia .  Nie urazilam sie decyzja chlopaka .
* 20.00*
Odsiodlalam ogiera i polozylam na trawie ekpipunek . Przywiazalam konie do drzewa . Bylismy dosc daleko od akademi . Za nami ciagnal sie las .  Rozpalilam ognisko kladac kamienie obok siebie . Szykowalam sie juz spac . Moje ogiery skubaly trawe .

<  Jeyson?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz