Po tym wszystkim leżeliśmy zasapani na łóżku. Z pod naszych ciał jakoś wyciągnąłem kołdrę. Przykryłem nas, po czym objąłem Vanessę. Dziewczyna wtuliła się we mnie. Czułem jak dłonią jeździła po moim torsie. Uśmiechnąłem się. Nawet nie wiem kiedy, ale usnąłem...
*
Obudziłem się, Vanessa jeszcze spała. Spojrzałem na okno, było już ciemno. Dziewczyna się właśnie obudziła. Spojrzała na mnie.
- Cześć. - mruknęła i ziewnęła.
- Cześć. - odparłem.
Odkryłem się, sięgnąłem po bokserki, założyłem je i podszedłem do okna. Zobaczyłem tam czarne auto. A przed nim stało kilka facetów. Jednym z nich był Matt. Westchnąłem. Vanessa podeszła do mnie, miała założony stanik i majtki. Spojrzałem na nią. Objąłem ją.
- Nie dadzą spokoju. - westchnąłem.
- Nie przejmuj się, teraz jest dużo więcej ważnych spraw...
- Jakich?
(Vanessa?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz