To był ten laluś który ciągle się wywyższał. Inni z jego drużyny byli spoko, ze wszystkimi się dogadywaliśmy oprócz jego. Wziąłem telefon. Usunąłem wszystkie nieodebrane od niego. Wstałem i poszedłem w stronę auta a Angie za mną. Pojechaliśmy do akademii. Bez słowa poszedłem do pokoju i położyłem się na łóżku. Chciało mi się mega spać, więc po kilku minutach zasnąłem. Obudziłem się dopiero na kolację. Jednak nie chciało mi się zejść i grałem na konsoli.
<Angie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz